Aktualności
2015-12-19
Studnia Świętego Marcina
Przy drodze ze Zdun do Chwaliszewa (za Chachalnią) znajduje się stara, niegdyś drewniana studnia zwana Studnią św. Marcina. Las między Zdunami a Sulmierzycami nosi nazwę świętomarcińskiego.
Jak podaje legenda na miejscu dzisiejszej studni miała być zlokalizowana wieś z drewnianym kościołem. Wieś zapadła się pod ziemię, najprawdopodobniej na skutek ciążącej na niej klątwy. W miejscu tym wytrysnęło źródełko. Jego woda w cudowny sposób leczy ponoć choroby oczu. Obok źródełka ludzie wybudowali kapliczkę, nieopodal powstał dom, w którym zamieszkał pustelnik. Fakt ten potwierdza dzieło Jana Łukasiewicza zatytułowane: " Krótki historyczno-statystyczny opis miast i wsi... Książkę wydano w Poznaniu w roku 1869.
W świątyni raz do roku odbywał się odpust ku czci św. Marcina.
Ludzie obudowali źródełko przez wiele lat przychodzili po cudowną wodę. Mówiono też, że w dzień św. Marcina z głębi drewnianej studni usłyszeć można delikatne dźwięki dzwoneczków.
W okresie niewoli pruskiej przy studni św. Marcina gromadziła się młodzież krotoszyńskiego gimnazjum zrzeszona w tajnym Towarzystwie Tomasza Zana. Na spotkaniach patriotycznych bywali tutaj m.in. późniejszy bł. Michał Kozal - biskup włocławski, męczennik z Dachau czy Władysław Bolewski, znany i ceniony lekarz z Krotoszyna.
Dzisiaj o historii tego miejsca informuje pamiątkowa tablica. Studnia wyschła, ale obok bije maleńkie źródełko. Każdego roku, 11 listopada odprawiana jest tam msza św. w intencji Ojczyzny.