Aktualności

2021-12-29

Kompania Kobylińska na froncie pod Perzycami - arch. Muzeum Krotoszyn

Powstanie Wielkopolskie na Ziemi Zdunowskiej

Zduny zostały wyzwolone 3 stycznia 1919 r. po 126 latach niewoli. Po przeszło miesiącu zostały odbite przez Niemców, a wszelkie próby ponownego zdobycia Zdun nie udały się. Dopiero 17 stycznia 1920 r. Zduny wróciły wreszcie do Polski

Powiat krotoszyński znalazł się w zaborze pruskim po II Rozbiorze Polski w 1793 r. i został wyzwolony w 1919 r., a Zduny w 1920 r. Wielkopolanie wzięli udział w każdym niemal zrywie od tego czasu. W 1794 r. wzięli udział w Powstaniu Wielkopolskim, które zakończyło się klęską, w moim przekonaniu nie z winy naszej, a raczej centralnej. W 1806 r. wybuchło kolejne powstanie, jak już wspomniałem, zwycięskie. W 1830 r. gdy wybuchło powstanie listopadowe, Wielkopolanie wzięli udział w nim na terenach Królestwa Polskiego. Podobnie było w 1863 r., gdy wybuchło powstanie styczniowe. W grupie tych osób nie zabrakło ludzi z naszych ziem. Trzeba też pamiętać o powstaniach z 1846 r. i 1848 r. Liczna grupa Wielkopolan walczyła też w innych konfliktach zbrojnych, już nie naszych, jak wojna secesyjna, wojna francusko-hiszpańska, wojna prusko-austro-węgierska, wojna prusko-duńska, wojna prusko-francuska, czy wojna krymska.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r., a już 1 stycznia 1919 r. został zajęty Krotoszyn. 2 stycznia 1919 r. sformowano dwie kompanie krotoszyńskie. Pierwszą dowodzili: Władysław Garstka (2-7 stycznia), Leon Mierzejewski (8-17 stycznia) oraz Jan Lejka (po 18 stycznia), a drugą: Stanisław Stefański (2-7 stycznia) i Stanisław Kosterski (po 11 tycznia).

3 stycznia zostały wyzwolone Zduny przez kompanię powstańczą z Jarocina. W tym mieście powstała Straż Ludowa, którą dowodził ks. Bolesław Jaśkowski. 4 stycznia kompanię jarocińską zluzowała kompania ostrowska (do 15 stycznia), potem krotoszyńska (do 5 lutego) i rozdrażewska (od 6 lutego). 3 stycznia został też bezkrwawo zdobyty Kobylin. Tam też powstała Straż Ludowa licząca 70 osób pod dowództwem sierżanta Ignacego Gajowczyka, która miesiąc później biła się dzielnie na froncie pod Zdunami.

Styczeń upłynął stosunkowo bezpiecznie, jednak była to cisza przed burzą. W nocy z 29 na 30 stycznia nastąpiło rozbrojenie polskich posterunków na szosie do Cieszkowa. 6 lutego Zduny zostały zaatakowane i zdobyte przez Niemców. Kompania rozdrażewska zmuszona była się wycofać. W walkach poległo 17 powstańców z tej miejscowości oraz jeden mieszkaniec Zdun. Na front pod Zdunami skierowano 3. kompanię koźmińską w sile 118 ludzi pod dowództwem sierżanta Stanisława Sowińskiego. Rozpoczęła się walka o Krotoszyn! Miasto zostało obronione, jednak kilkukrotne próby odbicia Zdun nie przyniosły skutku. 16 lutego odbyły się naprawdę krwawe walki. Niemcy przy udziale pociągu pancernego podjęli próbę zdobycia miasta, jednak dzięki heroizmowi Ludwika Zielezińskiego, który wysadził tory kolejowe pomiędzy Perzycami a Zdunami, atak się nie powiódł. W dniach 18-21 lutego Niemcy przystąpili szturm na Borownicę, jest to dziś zachodnia część Chachalni. Miejscowość była bohatersko broniona przez naszych powstańców. Niestety utraciliśmy ją, a co najgorsze w trakcie walk poległo kilkunastu żołnierzy, w tym 5 zatrutych gazami. W trakcie tych nierównych walk Niemcy stosowali artylerię, gaz, pociski gazowe, a nawet miotaczy min. Pod Zdunami walczyli powstańcy z Krotoszyna, Zdun, Kobylina, Ostrowa, Pleszewa, Koźmina, Jarocina, Odolanowa i Skalmierzyc. Pod Zdunami poległo łącznie ponad 30 powstańców. 16 lutego 1919 r. nastąpił pokój w Trewirze.

8 marca wytyczono linię demarkacyjną pomiędzy Zdunami a Perzycami, według których Siejew i Borownica zostały miejscowościami neutralnymi. Zduny ostatecznie znalazły się pod panowaniem polskim, dzięki zabiegom dyplomatycznym polskiej ambasady w Paryżu, w której interweniował ks. Bolesław Jaśkowski. 17 stycznia 1920 r. Zduny oraz okoliczne miejscowości znalazły się wreszcie w rękach polskich!

 

Łukasz Cichy

Bolesław Jaśkowski, - arch. UM Zduny, koloryzacja Łukasz Cichy